Początek nowego roku jest zawsze intensywnym czasem w działach HR i księgowych w każdej firmie. Następuje okres rocznych podsumowań, sprawozdań, tworzenie rocznych bilansów. Jednym z etapów ten styczniowej gorączki jest przygotowanie dla pracowników rozliczenia Personal Income Tax, czyli formularza podatków dochodów osobistych. Nic to Wam nie mówi? Chodzi oczywiście o PIT, z resztą tak samo nazywa się udostępniany przez nasze Ministerstwo Finansów druk na którym podatnik składa deklaracje rozliczeniowe dotyczące podatku od dochodów osobistych. A do kiedy pracodawca musi dać PIT? Przecież my, jako osoby fizyczne, też musimy rozliczyć się z Urzędem Skarbowym w określonym terminie, w przeciwnym razie mogą nas czekać poważne konsekwencje, takie jak na przykład kary finansowe. Dodatkowo, jeżeli na przykład mamy nadpłatę podatku w danym roku, to pewnie będziemy czekali na zwrot, a im szybciej złożymy deklarację, tym szybciej zwrot otrzymamy.
Pierwsza i podstawowa rzeczy, to pytanie, czy pracodawca ma określony czas i odgórnie wyznaczony czas na wydanie PIT’ów pracownikom. Oczywiście, że tak. Polskie prawo ściśle definiuje ramy czasowe w których PIT musi przy przekazany pracownikowi. Według naszego prawa pracodawca musi przesłać swoim pracownikom PIT’y do 31 stycznia 2019, ale dotyczy to tylko wersji elektronicznej wysyłanej na adres email pracownika. Natomiast jeżeli chodzi o wydrukowaną wersję papierową, to musimy ją otrzymać od naszego pracodawcy do 28 lutego 2019 roku. A co w przypadku, jeżeli nie dostaniemy PITu od pracodawcy? Polskie Prawo reguluje również i tą kwestię. Jeżeli nie otrzymamy PITu wówczas pracodawca naraża się na wysokie konsekwencje finansowe. Maksymalna kara finansowa została ustalona na wysokość 180 dziennych stawek. Pamiętajmy jednak, że brak PITu nie zwalnia nas z obowiązku rozliczania się z Urzędem Skarbowym! Osoby, które nie dostały PIT, mogą obliczyć kwotę samodzielnie, na podstawie pasków wynagrodzeń, wyciągów bankowych, treści umów czy formularzy ZUS RMUA.